Klęska Trzaskowskiego uderza w rząd. Zmiana daty głosowania nad wotum zaufania. Wtrącił się Hołownia

W Polsce nasiliły się głosy, również z kręgów rządzącej koalicji, że Polacy okazali swoje rozczarowanie dotychczasową realizacją wyborczych obietnic rządu Donalda Tuska. Premier znalazł się w trudnej sytuacji, gdzie zaproponowane rozwiązanie kryzysu to głosowanie nad wotum zaufania dla jego gabinetu. Termin nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, które ma zadecydować o przyszłości rządu, został już wyznaczony przez Tuska, jednak marszałek Sejmu Szymon Hołownia zdecydowanie wtrącił się w sprawę.

Karol Nawrocki zwycięzcą wyborów prezydenckich, koalicja analizuje sytuację

Państwowa Komisja Wyborcza zakończyła liczenie głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich. Kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość, Karol Nawrocki, triumfował, zdobywając 50,89% głosów, natomiast Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej uzyskał 49,11%. Ostateczny wynik różnił się od prognoz exit poll, które wskazywały minimalną przewagę Trzaskowskiego.

Frekwencja sięgnęła rekordowego poziomu – 71,63%, a różnica wyniosła około 370 tysięcy głosów, co odpowiada mniej więcej liczbie mieszkańców miasta szczebla Szczecina. To oznacza, że wynik wyborów prezydenckich zależał od frekwencji na poziomie jednego dużego miasta.

Porazka Trzaskowskiego ma znaczenie wykraczające poza jego indywidualny wynik. Zwycięstwo Nawrockiego wskazuje na ponowną możliwość koabitacji, która otwiera drogę do prezydenckiego weta wobec ustaw rządowych, a po ogłoszeniu wyników pojawiły się w obozie rządzącym refleksje i planowanie nowych strategii działania.

Wyzwania dla koalicji po porażce rządowego kandydata

Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, skomentował rezultaty wyborów jako wyraźne ostrzeżenie – opisał je jako „żółtą, a nawet łamaną przez czerwoną kartkę” dla rządu i jego koalicji. Zaznaczył, że to sygnał konieczności zmian i poprawy zarządzania państwem. Hołownia wyraził chęć współpracy z nowym prezydentem Karolem Nawrockim, ale jednocześnie wyraził krytykę wobec pierwszych decyzji Tuska po ogłoszeniu wyników.

Donalda Tuska plan wystąpienia z wnioskiem o wotum zaufania w Sejmie spotkał się z mieszanymi reakcjami. Niektórzy uważali, że pospieszny ruch premiera świadczy o obawie przed utratą władzy. Szefowa sztabu Trzaskowskiego, Małgorzata Paprocka, nazwała ten krok wręcz „kuriozalnym”.

Hołownia jasno podkreślił, że złożenie wniosku o wotum zaufania w trybie natychmiastowym po wyborach to „zły pomysł”. W jego opinii koalicja nie może być zaskakiwana takimi decyzjami bez wcześniejszych konsultacji. Zapowiedział również, że klub parlamentarzystów partii Polska 2050 rozważy swoje stanowisko podczas tego głosowania.

Powiem to zupełnie wprost. Nie może nas premier stawiać też pod ścianą i bez uzgodnienia, jeżeli jesteśmy częścią tego rządu i tej koalicji, być zaskakiwany takimi newsami w takim trybie – powiedział Hołownia.

Zmiana terminu głosowania nad wotum zaufania

Podczas konferencji prasowej we wtorek Szymon Hołownia poinformował o swoim wpływie na przesunięcie terminu zgłoszenia wniosku o wotum zaufania dla rządu. Początkowo planowano przeprowadzić głosowanie 10 czerwca, ale ze względu na zajęcie sali obrad przez posiedzenie Komisji Europejskiej z parlamentarzystami, zdecydowano o przesunięciu głosowania na 11 czerwca.

Lider partii Polska 2050 wskazał, że rozpatrywanie wniosku zajmie znaczną część dnia. Zapowiedział także, że w czwartek ma dojść do kolejnego spotkania liderów koalicji. Jednocześnie Hołownia sygnalizował konieczność zmian w strukturach swojego ugrupowania, aby poprawić jego funkcjonowanie i efektywność.

Te zmiany nie biorą się z chęci rozliczeń, bo ja mam świetny zespół, z którym mi się bardzo dobrze pracuje. Chodzi o to, że po tych czterech kampaniach my już naprawdę wiemy, co działa, a co nie działa, kto może być na pół etatu, a kto może być na cały etat, kto powinien być w Warszawie, a kto może być w regionach — podkreślił marszałek Sejmu.

error: Content is protected !!