Ojciec Rydzyk niezadowolony z Karola Nawrockiego. Tak go upomniał na Jasnej Górze
Już niebawem Karol Nawrocki obejmie najwyższy urząd w państwie. Jednak swoje niezadowolenie wobec niego wyraził ojciec Tadeusz Rydzyk, który publicznie zwrócił mu uwagę podczas wydarzenia na Jasnej Górze.
Wybory prezydenckie i ich konsekwencje
1 czerwca, na zakończenie drugiej kadencji Andrzeja Dudy, Polacy tłumnie udali się do urn wyborczych, aby wybrać nowego prezydenta. Zainteresowanie głosowaniem było rekordowe, a emocje sięgały zenitu aż do późnych godzin wieczornych. Początkowe wyniki exit poll dawały przewagę Rafałowi Trzaskowskiemu, lecz ostatecznie to Karol Nawrocki wysunął się na prowadzenie, co wywołało falę reakcji i komentarzy.
Oficjalny werdykt Państwowej Komisji Wyborczej potwierdził wygraną Nawrockiego, który kandydował z poparciem Prawa i Sprawiedliwości. Jednak zamiast uspokojenia, pojawiły się kontrowersje i wątpliwości dotyczące przebiegu wyborów, co tylko podgrzało debatę publiczną.
Czy Karol Nawrocki będzie prezydentem niezależnym?
Za kulisami Pałacu Prezydenckiego trwa intensywna gra o kształt prezydentury Nawrockiego. Według informatorów Onetu, Jarosław Kaczyński miał sprecyzowane oczekiwania wobec nowo wybranego prezydenta: miał być on zarówno przeciwwagą dla rządu, jak i wiernym sojusznikiem Prawa i Sprawiedliwości. Kluczową rolę w planach partyjnych odgrywał Przemysław Czarnek, którego Kaczyński widział na stanowisku szefa Kancelarii Prezydenta.
Jednak Karol Nawrocki, zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami, postawił warunek niepodległości – zarząd kancelarii chciał powierzyć osobie wolnej od powiązań partyjnych. W praktyce oznaczałoby to konieczność rezygnacji Czarnka z mandatu i funkcji w partii, co spotkało się z silnym sprzeciwem politycznego zaplecza tej postaci.
Czarnek z niczego nie zamierza rezygnować – przekazał portalowi Onet jeden z polityków PiS.
Rozmowa z elektem prezydentem miała pozostawić Jarosława Kaczyńskiego wyraźnie rozczarowanego. Już na początku swojej prezydentury Nawrocki pokazuje, że nie planuje być biernym wykonawcą partyjnych rozkazów, a Pałac Prezydencki może stać się pod jego kierownictwem autonomicznym i przeciwwagą wobec innych ośrodków władzy.
Ojciec Rydzyk krytykuje Karola Nawrockiego
Niedzielna jasnogórska pielgrzymka Rodziny Radia Maryja, zgromadziła tysiące wiernych i była ważnym wydarzeniem dla wspólnoty. Centralnym punktem była msza św. pod przewodnictwem biskupa Tadeusza Lityńskiego. Wśród obecnych nie zabrakło polityków związanych z Radiem Maryja, jednak uwagę przyciągnęło przemówienie ojca Tadeusza Rydzyka.
Redemptorysta wyraził wdzięczność dla przybyłych, ale bez ogródek skrytykował tych, którzy nie zjawili się na pielgrzymce. Szczególne rozczarowanie wyraził wobec nieobecności Karola Nawrockiego, który wkrótce wymieni Andrzeja Dudę na stanowisku prezydenta. Ojciec Rydzyk zasugerował, że taka absencja świadczy o niedocenieniu duchowego i społecznego wymiaru tego wydarzenia.
Kochani, wszystkim ogromne dzięki. No i tym posłom, takim zakazanym, też. Bo to PiS. (…) Z wszystkimi po kolei… Z panią minister od prezydenta. A tak myślałem, pani minister, czy się nie skusi prezydent, czy mu Duch Święty nie podpowie, żeby przyjechać? Mnie się wydaje, że mu podpowiadał. Czekamy na jednego i drugiego – mówił ojciec Tadeusz Rydzyk.
W swoim wystąpieniu redemptorysta odniósł się także do nieobecności Andrzeja Dudy. Za to znacznie cieplej wypowiedział się o Danielu Obajtku, byłym prezesie PKN Orlen, który pojawił się na pielgrzymce i zapowiedział spotkanie autorskie z wiernymi po mszy, podczas którego będzie podpisywał swoją książkę „Jeszcze nie skończyłem”.
Kochani, ale tu jeszcze mamy bardzo ważną osobę. (…) Pan Daniel Obajtek jeszcze jest tutaj? To trzeba już iść, panie Danielu, spieszyć się, ale po błogosławieństwie, tam przy pomniku kard. Wyszyńskiego będzie podpisywał książkę „Jeszcze nie skończyłem” – to nie jest obietnica, tylko zapewnienie – mówił przy ołtarzu Tadeusz Rydzyka