Najpierw epidemia, a teraz TO! Jackowski wstrzymał oddech. Ma nadejść już w listopadzie

W najnowszym nagraniu zamieszczonym na YouTube, Krzysztof Jackowski podzielił się zatrważającą wizją dotyczącą sytuacji na Ukrainie. Jasnowidz mówił o wejściu wojsk, które – co ważne – nie będą prowadzić walk, lecz zajmą określone tereny. Ponadto, według jego przepowiedni, w kierunku wschodniej granicy Polski ruszy „bardzo duże przejście wojsk z Niemiec”. Serwis Dziennik.pl podkreśla, że Jackowski przewiduje te wydarzenia na pierwszą połowę listopada 2025 roku. Z kolei po polskiej stronie żołnierze mieliby „stacjonować dobrze przygotowani i zwarci”.

Przepowiednie Jackowskiego o nadchodzącej epidemii

Jasnowidz nie pierwszy raz wzywa do czujności w kwestii zdrowotnej. Już w 2025 roku straszył tzw. „nową zarazą”, inną niż COVID-19. W swoich materiałach ostrzegał, że dzieci w Europie mogą „nie pójść do szkoły”, a lekarze będą musieli szczególnie monitorować ich stan zdrowia.

Jackowski sugerował, że choroba pojawi się punktowo, prawdopodobnie jako groźna infekcja, którą może określano jako broń biologiczną. Kojarzył ją z objawami takimi jak „liszaj” czy „łuska”. Źródło tych doniesień pochodzi z nagrania z 31 sierpnia 2025 roku.

Wcześniej, bo już w sierpniu 2024, jasnowidz zapowiadał „kolejną straszną zarazę”, która ma być groźniejsza niż COVID-19 i rzekomo „bez dostępnego leku”. Objawy miały obejmować bladość, ciemne kręgi pod oczami, a nawet „zastyganie krwi”. Według niego epidemia miała rozpocząć się w Azji, a oficjalnie mówić o niej zaczęto od połowy września, by szczyt osiągnęła około listopada.

Wojskowe napięcia na wschodniej flance NATO

Obserwowane ostatnio napięcia w rejonie wschodniej granicy NATO to fakt niepodważalny. Polska odnotowała poważne incydenty naruszeń przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, na co premier Donald Tusk odpowiedział zapowiedzią zestrzeliwania takich obiektów, jeśli naruszenia będą jednoznaczne. Dodatkowo myśliwce RAF rozpoczęły patrolowanie nieba nad Polską w ramach misji NATO o nazwie „Eastern Sentry”.

Jednak należy podkreślić, że obecność sojuszniczych wojsk na terytorium Polski nie jest czymś nowym. Od lat działa tu batalionowa grupa bojowa eFP/FLF wraz z rotacjami lotniczymi i morskimi. To standardowe działania odstraszające, a nie nagły „wejściowy” przesunięcie wojsk, o którym wspomniał Jackowski.

Wzmożony ruch wojskowy na terenie Polski związany jest również z planowanymi manewrami wojskowymi o nazwie „Żelazny Obrońca-25”. Oficjalne źródła wyjaśniają, że to standardowe ćwiczenia i nie potwierdzają spekulacji o masowych przerzutach wojsk z Niemiec.

Jak realne są wizje Jackowskiego?

Przepowiednia o masowych przerzutach wojskowych i ich pokojowym zajęciu terytoriów na Ukrainie nie znalazła dotąd potwierdzenia w oficjalnych komunikatach MON, NATO czy Bundeswehry. Napięcia z Rosją oraz wzmożona aktywność sojusznicza to fakty, jednak sztandarowe oświadczenia rządowe powinny być brane pod uwagę jako najbardziej wiarygodne źródło informacji.

W najbliższych tygodniach szczególnie ważne będzie śledzenie oficjalnych raportów przedstawicieli polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej, NATO i niemieckich władz wojskowych, które zadecydują, czy rzeczywiście dojdzie do nadzwyczajnych ruchów wojsk w regionie.

Co warto zapamiętać z ostatnich słów Krzysztofa Jackowskiego?

  • Prognozuje on „wejście wojsk” na Ukrainę bez walki, które obsadzą określone obszary.
  • Przewiduje masowy ruch wojskowy z Niemiec w kierunku wschodniej granicy Polski już w listopadzie 2025.
  • Zapowiada nową epidemię groźniejszą od COVID-19, nazywaną „nową zarazą” z charakterystycznymi objawami.

Choć te prognozy budzą niepokój, warto zachować zdrowy rozsądek i bazować na oficjalnych doniesieniach. Jackowski zawsze budzi zainteresowanie swoimi wizjami, jednak to rzeczywistość polityczna i militarna decyduje ostatecznie o przebiegu wydarzeń.

error: Content is protected !!