Karol Nawrocki zwrócił się do górników. Wpis wywołał wiele kontrowersji
Media społecznościowe stały się 4 grudnia, podczas tradycyjnego święta górników, miejscem intensywnej wymiany zdań między dwoma odmiennymi wizjami Polski. Po jednej stronie znalazł się oficjalny, patetyczny hołd dla „górniczego stanu”, który wygłosił Karol Nawrocki. Z drugiej zaś – internauci, którzy bez pardonu punktowali ekonomiczne i ekologiczne wyzwania związane z sektorem węglowym.
Barbórka i jej nowe oblicze w 2025 roku
Barbórka od dekad stanowi stały punkt w kalendarzu polskich polityków, niezależnie od przynależności partyjnej. 4 grudnia zawsze pojawiają się słowa podziękowania za ciężką pracę, trud i poświęcenie górników. Jednak zrzut ekranu z serwisu X (dawniej Twitter) prezentujący reakcje na wpis Karola Nawrockiego, unaocznia, że w 2025 roku obchody Barbórki nie spotykają się już z równie bezkrytycznym odbiorem. Można dostrzec, że społeczeństwo, coraz bardziej zmęczone rosnącymi kosztami energii oraz problemami klimatycznymi, coraz głośniej wyraża sceptycyzm i domaga się konkretnych rozwiązań.

„Fedrować i rozwijać Rzeczpospolitą” – patriotyczny apel Nawrockiego
W swoim wpisie Karol Nawrocki użył podniosłych, patriotycznych słów. Podziękował górnikom za ich trud, wierność tradycji oraz siłę, która – według niego – buduje dobrobyt ojczyzny. Szczególne wyrazy wdzięczności skierował również do rodzin górniczych za wspieranie w wymagającej służbie. Taki wpis stanowi klasyczną formę politycznej komunikacji skierowanej do wyborców o konserwatywnych poglądach. Nawrocki w swojej narracji ukazuje węgiel jako podstawę bezpieczeństwa i rozwoju kraju, a górnika jako strażnika narodowej tożsamości i bytu.
Ostra krytyka internautów: „Chyba zwijać, nie rozwijać”
Jednak odpowiedź pod postem była błyskawiczna i surowa. Zamiast hołdów i gratulacji pojawiła się fala nieprzychylnych komentarzy, które oddają aktualne nastroje społeczne Polski w grudniu 2025 roku. Najczęściej pojawiały się następujące argumenty:
- Nierentowność sektora: Jeden z użytkowników zaproponował, by sam autor wpisu dopłacał do kopalń, symbolizując ogólne niezadowolenie podatników z konieczności dofinansowywania górnictwa.
- Wątpliwości dotyczące własności: Pojawiły się zarzuty o przejmowanie polskiego wydobycia przez zagraniczne podmioty tam, gdzie państwo uznało je za nieopłacalne, co budzi sceptycyzm wobec rządowych decyzji gospodarczych.
- Brak perspektyw na rozwój: Wypowiedź użytkowniczki „Catherine” podsumowała sceptycyzm młodszego pokolenia dotyczącym oparcia gospodarki na paliwach kopalnych.
- Koszty społeczne i środowiskowe: Emocjonalne komentarze mieszkańców terenów pogórniczych zwracały uwagę na szkody infrastrukturalne i geologiczne wywołane działalnością kopalń.
Koniec mitu „czarnego złota”?
Reakcje pod wpisem Karola Nawrockiego stanowią swojego rodzaju mikrosoczewkę wyzwań, które stoją przed Polską w połowie XXI wieku. Jeszcze 10 lat wcześniej, kwestionowanie roli górników w ich święto było rzadkością, a nawet uznawane za nietakt. Obecnie jednak, wraz z postępującą transformacją energetyczną i wzrostem świadomości ekologicznej, węgiel traci swój dawny blask. Coraz więcej Polaków nie widzi w nim symbolu narodowego bogactwa, lecz źródło problemów – rosnących cen energii, zanieczyszczonego powietrza oraz nieustających dopłat do sektora.
Choć wpis Nawrockiego pełen jest szacunku dla ciężkiej pracy górników, to spotkał się z twardą rzeczywistością. Widać wyraźnie, że polityczna narracja oparta na sentymentach wobec węgla staje się dziś nie tylko przestarzała, ale wręcz szkodliwa dla coraz większej części społeczeństwa. Barbórka pozostaje ważnym świętem tradycji, jednak w przestrzeni internetowej taryfa ulgowa dla górnictwa odeszła już na zawsze.