Ruszyły deportacje po koncercie Maxa Korzha. Donald Tusk dotrzymał słowa

Deportacje po wydarzeniach na koncercie Maxa Korzha

18-letnia Angelina, która w lutym 2022 roku przyjechała do Polski, uciekając przed wojną w Ukrainie, właśnie została deportowana z powrotem do Dniepru, miasta, które nadal doświadcza ostrzału rosyjskich rakiet. Decyzja o jej ekspulsji jest skutkiem incydentów, jakie miały miejsce podczas koncertu białoruskiego rapera Maxa Korzha na Stadionie Narodowym w Warszawie.

 

Przerażająca historia Angeliny

Dziewczyna zamieszkała pod Warszawą, w Pruszkowie, u babci, gdzie rozpoczęła naukę w szkole i podjęła pracę w sklepie internetowym. Jej życie zdawało się zmierzać ku stabilizacji, dopóki nie wybrała się na wspomniany koncert. „Nigdy nie przypuszczałam, że wyjście na koncert skończy się dla mnie tak dramatycznie” – mówi Angelina. Wczesnym rankiem policja przyszła po nią, nie pozwalając nawet na zabranię swoich rzeczy, i deportowała ją z powrotem na Ukrainę, nakładając pięcioletni zakaz wjazdu do strefy Schengen.

 

Formalne przyczyny deportacji

Oficjalną przyczyną deportacji podano „czyn chuligański”. – To skutek wydarzeń związanych z koncertem Maxa Korzha – wyjaśnia Angelina w rozmowie z portalem wyborcza.pl.

 

Zamieszki podczas koncertu na Stadionie Narodowym

9 sierpnia w Warszawie koncert Maxa Korzha zakończył się chaosem i interwencją policji. Jeszcze przed właściwym wydarzeniem na Woli miała miejsce spontaniczna impreza fanów z głośną muzyką i nieporządkiem, który zmusił służby do interwencji. Podczas samego koncertu część osób bez biletów sforsowała trybuny, pojawiły się kontrowersyjne flagi OUN-UPA, a starcia z ochroną przybrały na sile.

 

Reakcja premiera Donalda Tuska

Premier Donald Tusk zapowiedział zdecydowane działania wobec osób łamiących prawo na wydarzeniu. – Nie będziemy tolerować chuligaństwa ani łamania prawa – podkreślił. W konsekwencji 109 osób zostało zatrzymanych, a 63 osoby, w tym Angelina, otrzymały decyzje o opuszczeniu Polski.

 

Pytania o proporcjonalność i skutki dla uchodźców

Decyzje rządu wywołują jednak pytania dotyczące proporcjonalności zastosowanych środków oraz ich długofalowych konsekwencji dla uchodźców przebywających w Polsce. Wiele osób zastanawia się, czy reakcja ta nie zaszkodzi wizerunkowi kraju jako miejsca bezpiecznego dla osób uciekających przed wojną i prześladowaniami.

 

Powiązane kontrowersje i dalsze wydarzenia

Incydenty na Stadionie Narodowym wzbudziły również dalsze kontrowersje, m.in. w związku z obecnością flagi OUN-UPA na koncercie. Poseł Matecki zawiadomił w tej sprawie prokuraturę, a premier Tusk podkreślił, że słowa o deportacji zostaną konsekwentnie realizowane.

 

Koncert i jego następstwa

Koncert białoruskiego rapera ściągnął tłumy fanów, jednak atmosfera wydarzenia szybko się zaogniła z powodu prowokacji i nielegalnego wtargnięcia na trybuny. Obrona porządku publicznego przeszła w starcia z uczestnikami, co zaowocowało interwencją policji i zatrzymaniami.

 

Donald Tusk nie zamierza ustępować

Zapowiedzi premiera nie pozostały tylko słowami – deportacje już się rozpoczęły, a ostrzejsze działania względem uczestników zamieszek są kontynuowane przez polskie służby.

„Nie będzie tolerancji dla chuligaństwa i łamania prawa” – powiedział premier Donald Tusk.

 

Wpływ na sytuację uchodźców w Polsce

Decyzje rządu budzą obawy o to, jak wpłyną one na ogólną atmosferę wobec uchodźców, zwłaszcza tych z Ukrainy, którzy wciąż uciekają przed działaniami wojennymi. Deportacje i restrykcje mogą stworzyć klimat niepewności i nieprzyjazny także wobec osób, które szukają w Polsce schronienia.

 

 

 

error: Content is protected !!